To chyba było znamienne, że ludzie machali flagami
(nie Polski, flagami partyjnymi), klaskali co drugie zdanie wypowiedziane przez Korwina i innych prelegentów,
składali owacje na stojąco. Tak mnie zdziwiła euforia zebranych po wejściu Korwina Krula, że nie wiedziałam
co mam o tym myśleć. Już mnie nie dziwi.
Wystąpienie prezesa KNP składało się oczywiście z kilku populistycznych sloganów i niczego więcej, ale i tak wzbudził ekstazę w tłumie, jakby nie wiem jakie mądrości prawił.
prof. Bogusław Wolniewicz fot. warszawa.koliber.org |
Wtedy właśnie do mnie dotarło, że większość zebranych w Pałacu Kultury to monarchiści. I to nie tacy sobie monarchiści, nikomu nie zabraniam. To była zwykła tłuszcza bez kultury (Co z tą marihuaną? wzbudziło tyyyyle emocji), która Korwina najchętniej ozdobiłaby koroną i chętnie oddała mu całą swoją wolność. Korwin Krul. Bez żartów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz