środa, 25 września 2013

Kobiecy romantyzm

zdjęcie ze strony: http://www.touchofart.eu
Do tego posta zainspirowała mnie Marcelina, która skomentowała notkę o gejach. Marcelina napisała, że jest niepoprawną romantyczką i to napędziło moją machinę myśli. Bo ja się zastanawiam, czy to z romantyzmem kobiet jednak nie jest tak, że one po prostu oczekują baaardzo dużo romantyzmu od mężczyzn? No bo zastanówcie się, kto tak naprawdę zawsze robi te potężne gesty miłości, kto wygłasza wzruszające mowy, kto robi z siebie kompletnego idiotę w imię miłości? Zawsze mężczyzna. To Harry był romantyczny, nie Sally. To pan Darcy okazał się tak zakochany w Lizzy, że porzucił dla niej swoją twardą pozę.
Kobiety oczekują romantyzmu, ale same są dość zdystansowane, czyż nie? Mężczyzna zakochuje się kompletnie i nieodwracalnie. Kiedy już raz podejmie decyzję, że chce być z Tą kobietą, to już nie ma wątpliwości. A kobieta? Ona musi do tego dojrzewać, musi przemyśleć, musi odepchnąć wszystkie wątpliwości, które jej się nasuwają.
Nie mówię, że na pewno mam z tym rację. Ale kiedy obserwuję różne pary, to wydaje mi się, że tak właśnie jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz